Autor |
Wiadomość |
<
Sezon 2
~
2x17 - Heart
|
|
Wysłany:
Czw 17:17, 27 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Minas Tirith
|
|
Opis wkrótce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DuszaArtystki dnia Pią 12:01, 28 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:09, 28 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź
|
|
To było takie smutne.
Beczałam przy tym razem z Angie.
Sam to ma zawsze pecha, ale nic więcej nie mówię, żeby tym co nie oglądali nie zdradzić szczegółów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 21:18, 28 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Łódź.
|
|
o Boże ... już zobaczyłam to zdjęcie i łzy miałam w oczach. Ten odcinek był po prostu .. zniewalający. Wpisałam go na listę ulubionych. Bardzo podobało mi się jak Jared zagrał w tym odcinku. Nie dosyć, że odc. był bardzo ciekawy, to pojawiły się wilkołaki (pominę, że w kółko zastanawiałam się kto nim jest xD) no i jeszcze ten pech ... matko beczałam jak głupia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:04, 28 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Minas Tirith
|
|
Końcówka była strasznie dołująca. To było straszne, że Sam musiał zabić Madison, którą pokochał po śmierci Jess. Ona się z tym pogodziła, nie chciała go więcej skrzywdzić. Ogólnie polubiłam ją. Była sympatyczną osóbką i świetnie się dogadywali. Tym bardziej było mi jej szkoda. Straszne patrzeć w oczy ukochanej osoby, gdy ją zabijasz, bo stała się potworem, w dodatku nie z własnej woli. Podobała mi się też postawa Deana. Madison była wilkołakiem, co oznaczało jej śmierć, ale liczył się z uczuciami Sama. Brał część tego ciężaru na siebie, cierpiał razem z bratem.
Ogólnie był to bardzo ciekawy odcinek. Nie spodziewałam się, że to właśnie Madison może być wilkołakiem. Wydawała się najmniej prawdopodobną osobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|